Książka dnia, 22 kwietnia 2025
22 kwietnia, 2025
Czytania na wtorek, 22 kwietnia 2025
22 kwietnia, 2025

Rozważanie na wtorek, 22 kwietnia 2025

Mówi się, że najciemniejszym momentem nocy jest czas przed wschodem słońca. Być może jest to jedynie subiektywne wrażenie niektórych, ale Maria Magdalena poszła do grobu Jezusa w takiej właśnie scenerii. Ta ciemność (J 20, 1) to nie tylko brak promieni słonecznych, ale to przede wszystkim głuchy ból niesiony w sercu przez świadka Jezusowej śmierci. Płacz Marii Magdaleny jest konsekwencją jej wielkiej miłości do Mistrza. Dzięki Jezusowi mogła kiedyś zacząć żyć pełnią życia w wolności od duchowych ciemności. Dzięki temu uznała Go za centrum swego życia, poszła za Nim aż do Jerozolimy i na Golgotę. W tym zasmuconym sercu Marii nadal trwało doświadczenie Wielkiego Piątku, pamięć ukrzyżowania, wielki żal i tęsknota. Do tego wszystkiego dołącza się ból z powodu braku ciała Jezusa w grobie. Okazuje się, że nawet nie ma jak dopełnić obrzędów pogrzebowych.
Dzień zaczyna się rozjaśniać, podobnie też rozjaśnia się serce Marii w miarę jak trwa przy grobie Pana i angażuje się w odnalezienie Jego Ciała. Przełomowym momentem jest wizja dwóch aniołów w bieli siedzących we wnętrzu grobu. Ta scena ma wartość symboliczną nie tylko dla samej Marii, ale także dla wszystkich, którzy związali swe życie z Jezusem. Oto miejsce najciemniejsze w ludzkim doświadczeniu – wnętrze grobu – staje się źródłem światła.
Okazuje się, że w doświadczeniu Marii Magdaleny relacja zbudowana z Jezusem podczas publicznej działalności w Galilei i w drodze do Jerozolimy przetrwała czas próby Jego Męki i Śmierci. Jezus objawia się i daje się jej rozpoznać jako pierwszej, bo ona bardzo kochała i była bardzo wytrwała w poszukiwaniu Mistrza. Nikt zapewne nie wypowiadał imienia Marii w taki sposób jak Jezus. Było w tym coś tak charakterystycznego, że Maria nie miała już żadnych wątpliwości, mimo, że na początku sądziła, że to ogrodnik.
To zaangażowane, pełne miłości serce Marii uzdolni ją do tego, by opowiadać Uczniom o Jezusowym zmartwychwstaniu. W relacji do doświadczenia Piotra i Jana, którzy odwiedzili pusty grób, ale Pana nie widzieli, doświadczenie Marii wniesie nową jakość – widziałam Pana, On rzeczywiście żyje. Jezus w każdym pokoleniu potrzebuje świadków, którzy opowiedzą braciom, że Go spotkali i że On pokonał śmierć i żyje. Jeśli damy Jezusowi tyle miejsca w sercu, ile dała Maria Magdalena, On uzdolni nas do tego, by opowiadać innym o Jego zmartwychwstaniu.
ks. Adam Łuźniak

Source: czytanie