„Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy”. Jakim znakiem? Jonasz przed wejściem do Niniwy spędził trzy dni w brzuchu wielkiej ryby, po czym został przez nią wypluty i w takim, raczej nieciekawym stanie, wszedł do miasta. Szedł niepogodzony z Bożym miłosierdziem, boksujący się z Jego cudowną wolą przebaczenia. Ta chodząca ludzka nędza, ten wymięty człowiek, uciekający, niepogodzony, zbuntowany, niechętny, niedojrzały… a jednak… powołany, wezwany, ukochany… Bóg nie powołuje zdolnych. Bóg uzdalnia powołanych…
Ludzka nędza… Ludzka słabość, w której tak cudownie objawia się moc i piękno Bożej miłości.
Co za niezwykły znak!
o. Maciej Sierzputowski
Source: czytanie