Odkąd jestem księdzem, mam takie marzenie, żeby podczas adoracji „przy Grobie Pańskim” wziąć na kolana dzisiejszą Ewangelię i ją po prostu w medytacyjnej ciszy przeczytać… Nigdy mi się jeszcze nie udało… Kilkakrotne próby zakończyły się… zaśnięciem nad księgą. Po całym dniu w konfesjonale, przygotowaniach i samej liturgii…
Niczym uczniowie w Ogrójcu – jednej godziny nie zdołałem czuwać. „Mocny w gębie”, „gotów dla Jezusa na wszystko” – może nie powinienem wychodzić poza to jedno pytanie Jezusa – śpisz i odpoczywasz? Jednej godziny nie miałeś dla mnie?
Kiedy On tak bardzo nie chce być sam… Kiedy On potrzebuje ucznia, człowieka, przyjaciela… Ty spokojnie śpisz?
W tym roku znów spróbuję z Nim pobyć… Nie tracę nadziei, że przyjdzie taki Wielki Piątek, kiedy już nie zasnę…
A z Wami chcę się dziś podzielić modlitwą św. Karola de Foucauld:
O, Serce Jezusa, spraw, błagam Cię, bym nigdy nie usłyszał tego zarzutu, jaki uczyniłeś swoim Apostołom, a na który, niestety, tak często zasługiwałem. Spraw, bym czuwał z Tobą tak często i tak długo, jak mi tylko na to pozwolisz. Spraw, bym nie uronił żadnej z tych błogosławionych chwil twarzą w twarz z Tobą! Spraw, by mi się nigdy nie przydarzyło (nie mam nawet odwagi tego powiedzieć, tak to jest ohydne) przedłożyć snu nad Twoje towarzystwo, żebym nigdy nie wolał spać niż trwać u Twoich stóp, patrzeć na Ciebie i mówić Ci, że Cię kocham…! Racz mi wyświadczyć łaskę częstego i długiego czuwania u Twoich stóp… Oby moje noce były takie jak Najświętszej Dziewicy i św. Józefa: długim sam na sam z Tobą, czasem adoracji, kontemplacji i wewnętrznych oświeceń.
o. Michał Nowak OFM Conv
Source: czytanie